17 listopada 2008

Początek (...) Koniec

Człowiek najwięcej zapamiętuje z tego, co się dzieje na początku i na końcu - na temat tego zdania napiszę dwie kolejne notki.

Nie jest to na pewno fakt niezbędny do życia, ale z pewnością dzięki swojej prostocie (jedno zdanie) i różnorodności zastosowań jest cholernie przydatny. 
Lubię proste, konkretne i gotowe do zastosowania zasady/reguły/wskazówki. Jednozdaniowe Tricks&Tips'y które mogą ułatwić życie. Od "zaciskaj gardło przy skreczach" poprzez "pasek powinien być koloru butów" do "nie musisz zdejmować spodni do kolan jak sikasz".

Oczywiście wszystkie zasady można łamać. Jednak cały czas uważam i jeszcze nic nie wyprowadziło mnie z ewentualnego błędu, że dobrze robić to świadomie.

Człowiek najwięcej zapamiętuje z tego, co się dzieje na początku i na końcu. Środek pomija. Co z tego?

Prezentacja z polskiego: rzeczy, które umie się najlepiej upchać na początek i koniec a tematy gorzej opracowane przememłać gdzieś w środku. Lub w drugą stronę - ucząc się gotowej prezentacji położyć większy nacisk na opanowanie wstępu i zakończenia.

Klasówka z biologii: uczyć się w seriach np po 20 minut zamiast przysypiać przy trzeciej godzinie wkuwania kolejnych bakterii i ich chytrych sposobów na rozmnażanie. Uczyć się na tyle długo, żeby coś skumać ale i na tyle krótko, żeby wykorzystać ten "początkowy zapał".

Koncert: ostre pierdolnięcie na początku i zakończenie z klasą.

Brak komentarzy: