18 listopada 2008

Wstęp (...) Zakończenie

Człowiek najwięcej zapamiętuje z tego, co się dzieje na początku i na końcu. Teraz w kontekscie koncertów beatboxowych.

"Ostre pierdolnięcie na początku i zakończenie z klasą" możnaby narysować mniej więcej tak "OOooOO", gdzie im większa/grubsza litera, tym większe "WOW!".
Jednak grając Projektowo dążę do tego, żeby koncert pod względem "zajebistości" kawałków rozwijał się mniej więcej następująco "ooOOOO". Dlaczego tak?

"To wszystko naprawdę idzie z jednego ryja!?"
Beatbox ciągle nie jest mocno znany. Ludzie tacy jak Blady mocno to zmieniają, jednak póki 10 na 10 ładnych polek nie odpowiada twierdząco na pytanie "wiesz co to jest beatbox?"*, warto z tego korzystać. To właśnie pierwszy raz z beatboxem jest najbardziej magiczny, niesamowity i podniecający. Więc nie przesadzę jak powiem, że "p t pf t" jako pierwszy beatbox usłyszany przez bb-dziewicę zrobi na niej większe wrażenie niż Kenny Muhammad z zajebistym Waterem po 20 minutach koncertu. Dziewicze "p t pf t" zrobi nawet większe wrażenie niż któryś z kolei występów Josepha!

"OOooOO" ma przedstawiać EMOCJE podczas koncertu a nie skomplikowaność beatboxu. Za to żeby wywołać takie emocje, warto robić bity mniej więcej coraz lepsze: "ooOOOO".

oo - "WOW! To wszystko idzie z jednych ust! Jak on to robi!?"
O - "omg, on umie jeszcze więcej! Dwa dźwięki JEDNOCZEŚNIE!?"
O - "kozak"
OO - "[klaszcze, krzyczy, rzuca bieliznę]


Brak komentarzy: