Got Talent to moim zdaniem fajny program, przynajmniej oglądając edycje UK i USA. Jednak chyba nikt nie powinien się łudzić, że w tym programie chodzi o wyłonienie największego talentu...
"Żebyś kurwa wiedział, oni szukają małp"
"Żebyś kurwa wiedział, oni szukają małp"
Ale teraz o beatboxie. Beatboxerzy mają w tym programie mocny start. Bbox jest w polsce mało popularny. Znaczna część telewidzów jak i zapewne jury w trakcie polskiego Got Talent spotka się z nim po raz pierwszy. A oczywiście pierwsza reakcja na beatbox to "You definitely GOT TALENT!" albo prościej - "o kurwa oO".
Niestety to będzie trochę "kto pierwszy ten lepszy", bo jak Zygmunt zrobi przed komisią swoje niezawodne combo Snoop + Fifty + IYMOK, to każdy następny bb robiąc to będzie wzbudzał znacznie mniejszy podziw (co za chuj, kseruje Zygmunta). No to jak, Got Talent czy Got Lucky?
"Ale jak wpadnie 100 nou nejmów z kserem, to naprawdę znaczący beatboxerzy Polscy będą mogli się w dupę pocałować, a nie wybić"
"Ale jak wpadnie 100 nou nejmów z kserem, to naprawdę znaczący beatboxerzy Polscy będą mogli się w dupę pocałować, a nie wybić"
Śmieszna sprawa, bo wspomniane combo Snoop-Fifty-IYMOK użyte w odpowiednim momencie zniszczy komisję, publiczność, pana kamerzystę, mnie, Minixa i Bladego. Showbiznes pełną gębą.
"Miałem iść, ale nie chce mi się ^^ Same pedały tam kurwa świrują z patykami, zośkami, jakieś pojeby"
"Miałem iść, ale nie chce mi się ^^ Same pedały tam kurwa świrują z patykami, zośkami, jakieś pojeby"
Nie startuję, bo nie mam talentu. Bo wiem, że są w Polsce bboxerzy bardziej utalentowani ode mnie. Nie przekonuje mnie rozumowanie "chciałem zobaczyć co powiedzą", bo nie zależy mi na zdaniu jury na mój temat. Mam własne. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego ktokolwiek w polsce poza Bladym, Zgasem i Fetem miałby iść na ten casting.