7 czerwca 2008

Summer Beatbox Session

W Polsce brakuje ludzi, którzy chwyciliby polski beatbox za jaja i poprowadzili jak należy.

Widać to chociażby na przykładzie else, które mimo swojego bardzo znaczącego wpływu na polski beatbox ostatni wywiad opublikowało może 2 lata temu, ostatni art jest ze średniowiecza a newsy nie działają. A bo nie ma czasu, a bo się nie chce, a bo nikt nie umie. Co jest kurwa?!

Przynajmniej o imprezy beatboxowe ktoś zaczyna się troszczyć. Nie ma co ukrywać, za imprezy z serii Beatbox Session i Laboratoria Dźwiękowe (czyli krótko mówiąc za wszystkie większe imprezy beatboxowe, które się ostatnio odbyły) powinniśmy być bardzo wdzięczni labelowi o zacnym skrócie "16W". Teraz atakują imprezą pt. Summer Beatbox Session.

Pierwszego dnia impreza wraz z bitwą beatboxową, 2giego bardzo nietypowe warsztaty rzekomo dla beatboxerów, jednak kompletnie nie uczące samego beatboxu a jego nagrywania. Uderzenie w bardzo mało obleganą część beatboxu. Chyba większość ludzi jednak wolałaby posłuchać, że hihat to "mówisz t!" i raczej trochę wcześnie na aż tak wymyślny temat warsztatów, jednak dla mnie to tylko dobre nowiny. 1) Jestem BARDZO ciekaw jak mogą wyglądać takie warsztaty, 2) może też się czegoś nauczę.

Trochę daleko idący wniosek, ale może beatbox powoli przeradza się z "a co to?" w "no ok, teraz pokaż mi co jeszcze mogę z tym zrobić". Organizując warsztaty na temat nagrywania beatboxu organizatorzy musieli założyć, że ktoś ten beatbox robi. I to jest fajne ;)

Tak to było na pierwszych Laboratoriach:


A tak będzie na Summer Beatbox Session:

Brak komentarzy: